Kathleen Folbigg i jej czworo zmarłych dzieci (fair use). Źródło: https://justiceforkathleenfolbigg.com
Kathleen Folbigg (ur. 1967 r.), mieszkanka Newcastle w stanie Nowa Południowa Walia (Australia), była szczęśliwą kobietą do 1989 r., kiedy jej pierwsze dziecko, Caleb, zmarło nagle mając 19 dni. Uznano, że miała miejsce „nagła śmierć łóżeczkowa” (sudden infant death syndrome), czyli nagła śmierć pozornie zdrowego niemowlęcia w czasie snu. Przyczyną takiej nagłej śmierci mogą być wady serca, niedobór serotoniny czy ucisk tętnicy kręgowej.
Ale jej następne dziecko urodzone rok później, Patrick, zmarło równie nagle w wieku 4 miesięcy. Jej kolejne dzieci też umierały z niewiadomych powodów: Sara zmarła w 1993 r. w wieku 10 miesięcy, a Laura w 1999 r. w wieku 18 miesięcy. W tym samym roku Kathleen została oskarżona przez swojego (byłego już) męża o zamordowanie czwórki dzieci. Aresztowana w 2001 r, po dwuletnim śledztwie została uznana winną zamordowania trojga dzieci (Patrick, Sara i Laura), nieumyślne spowodowanie śmierci czwartego (Caleb) i skazana na 40 lat pozbawienia wolności na podstawie precedensowego „prawa Meadowa”. Autor tej koncepcji prawniczej, brytyjski pediatra Roy Meadow, uważał że wielu przypadków nagłej śmierci łóżeczkowej nie można wyjaśnić inaczej, niż zaniedbaniem czy wręcz zbrodnią („Jedna nagła śmierć łóżeczkowa to tragedia, dwie są podejrzane, a trzy to zbrodnia, chyba że udowodni się, że było inaczej”).
Kathleen Folbigg nigdy nie przyznała się do morderstwa i utrzymywała, że dzieci zmarły nagle z niewiadomych powodów. W 2003 r. rozpoczęła odbywanie kary z możliwością przedterminowego zwolnienia nie wcześniej niż w 2033 r. I zapewne nikt by już nie słyszał o sprawie Kathleen Folbigg, gdyby nie Carola Vinuesa, genetyczka pracująca w Narodowym Uniwersytecie Australii w Canberze. W 2018 r. skontaktował się z nią jej były student, który zrobił też studia prawnicze i doradzał prawnikom Kathleen Folbigg. Carola Vinuesa była tu odpowiednią osobą, ponieważ uprzednio opisała podobny przypadek nagłej śmierci łóżeczkowej u dziecka w Macedonii. Przyczyną była rzadka mutacja w genie kodującym kalmodulinę. Po przeczytaniu akt sprawy Carola nabrała przekonania że Kathleen Folbigg jest niewinna. Udało jej się pobrać próbkę DNA skazanej i wykazać, że w genie CALM2 kodującym kalmodulinę jest rzadka mutacja, powodująca zamianę glicyny na argininę w pozycji 114 łańcucha polipeptydowego (skrócona nazwa tej mutacji to G114R). Kalmodulina (calcium-modulating protein) to białko wiążące wapń, które bierze udział w licznych procesach komórkowych, wpływając na wzrost, podział, różnicowanie się i ruchliwość komórek. Kalmodulina odgrywa też ważną rolę w regulacji skurczu mięśni, w tym także mięśnia sercowego.
Badanie DNA zmarłych dwóch córek Kathleen Folbigg wykazało, że obie odziedziczyły tę mutację. Nie znaleziono jej u zmarłych wcześniej synów, ale na tej podstawie obrońcy wnieśli o wznowienie procesu. Jednak zdaniem sądu poszlaki te były zbyt wątłe, ponieważ nikt nie udowodnił, że mutacja wpływa na aktywność kalmoduliny, a co dopiero na akcję serca. Wniosek odrzucono.
Ale Carola Vinuesa nie poddawała się. Zebrała międzynarodowy zespół uczonych, który wykazał, że mutacja G114R rzeczywiście wpływa na aktywność kalmoduliny i powoduje patologiczne zmiany w tkance serca, a więc mogła spowodować nagłą śmierć córek Kathleen Folbigg. Publikacja ukazała się w 2022 r. i stała się podstawą do wniosku do gubernatora stanu o zastosowanie prawa łaski. Gubernator skorzystał z niej 5 czerwca 2023 r. i w tym samym dniu Kathleen Folbigg została zwolniona z więzienia.
W osobnym badaniu wykazano, że zmarli synowie mieli rzadkie mutacje w genie BSN, który koduje białko związane z transportem pęcherzykowym (Bassoon Presynaptic Cytomatrix Protein). Odziedziczyli je po matce i ojcu. Jeżeli białko BSN nie działa prawidłowo, może to spowodować śmiertelne napady epilepsji, i tak prawdopodobnie stało się w przypadku obu synów.
W związku z tym obrońcy wystąpili z wnioskiem o kasację wyroku, którą sąd oficjalnie ogłosił 14 grudnia 2023 r., powołując się na „uzasadnione wątpliwości co do winy oskarżonej”. Wiadomo już, że prawnicy Kathleen Folbigg szykują wniosek o jej uniewinnienie, a także o odszkodowanie za 20 lat spędzone w więzieniu oraz straty moralne spowodowane przez pobicie przez inne osadzone. Kwota odszkodowania prawdopodobnie przekroczy 10 milionów dolarów australijskich i będzie najwyższa w historii Australii.
Dlaczego zamiana jednego aminokwasu w kalmodulinie może spowodować tak fatalne skutki? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zrozumieć podstawy działania komórek mięśnia prążkowanego i mięśnia sercowego. Kalmodulina odgrywa tam ważną rolę. O tym w następnym wpisie.
Literatura dodatkowa
https://www.focus.pl/artykul/kathleen-folbigg-skazana-genetyka
Nawet gdyby nie wyszły na wierzch genetyczne przyczyny śmierci dzieci Caroliny, to i tak wyrok skazujący należy uznać za bezzasadny, bowiem aby skazać, trzeba w sposób bezsporny udowodnić winę. Takiego dowodu tu nie było, a jedynie domniemanie. Nie wykazano przede wszystkim sposobu domniemanych zabójstw, motywacja też mogła być jedynie wątpliwa (można by ewentualnie taką wykazać, gdyby ze śledztwa wynikło, że matka rażąco źle wywiązywała się z obowiązków, traktowała je jako nadmiernie uciążliwe). A kanonem uznania winy są trzy okoliczności – sposób, motyw, okazja, przy czym wszystkie trzy, a nie tylko część z nich muszą zostać wykazane.
To głownie wina koncepcji prawnej, którą tam zastosowano – „Meadow’s law”. Została ona podważona i kilka innych spraw, gdzie była wykorzystana jest obecnie wznowionych.
Koncepcja troszkę sprzeczna z klasyczną zasadą, że udowodnić trzeba winę, nie niewinność, a także oparta na niezrozumieniu podstaw statystyki.
Dlatego będzie to z pewnością sprawa precedensowa, na którą będą się powoływać w przyszłości.
Albo i nie będzie, bo argumentację Meadowa rozjechano walcem już 20 lat temu, a jednak – jak widać – jej ofiar trzeba bronić i dziś.
https://en.wikipedia.org/wiki/Sally_Clark#Statistical_evidence